Historie potłuczone to opowieści o córkach i synach Boga, pięknych i brzydkich, świętych i grzesznych, szczęśliwych i na skraju rozpaczy. To opowieści o drod Będziesz miał pełną swobodę”. To również książka o zdradach małżeńskich i tym kiedy należy opuścić żonę („gdy jest jeszcze młoda”). To również powieść o tym jak trudno być pisarzem oraz felietonistą, o tym iż należy ciągle gromadzić intrygujące wycinki i umieć wypowiedzieć się na każdy temat. stream na fbBeata ŚlusarekMistrz Nauczyciel Reikiwww.beataslusarek.plZapraszam na warsztaty i sesje indywidualne:) Jak zdradzają Polacy - Pierwsza książka o kulisach pracy detektywa Szokująca opowieść o pracy prywatnego detektywa, który śledzi zdradzających. Zdrada, czyli drugie życie. Każdy o tym słyszał. Niektórzy to zrobili. A są i tacy, którzy się w tym wyspecjalizowali. I wtedy pomóc może tylko detektyw. Czasami romans bywa jeden i krótki, a czasami skłania ludzi do zorganizowania Tłumaczenie hasła "zdrada małżeńska" na angielski. adultery, advowtry, infidelity to najczęstsze tłumaczenia "zdrada małżeńska" na angielski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Ocena zdrady małżeńskiej u osób przebywajacych w klubie nocnym. ↔ Assessing adultery of the people staying in night clubs. zdrada małżeńska. kata kata semoga dilancarkan sampai hari h. 1 kwi 11 16:05 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę We współczesnych książkach socjologicznych można znaleźć dużo wyjaśnień dotyczących zdrad małżeńskich i romansów. Często są one buntem przeciwko przewidywalności życia. Nasza codzienna egzystencja często zależy od pracodawców, rodziny, kościoła, państwa, mediów i pieniędzy. W tej sytuacji wydaje się, że jedyną rzeczą, nad jaką mamy kontrolę, jest to, z kim dzielimy łóżko. Dzisiejszy dorośli reprezentują rebeliantów z przeszłości: rewolucjonistów, buntowników i wizjonerów. Według socjologów podniecenie generowane przez bunt, radość z łamania zasad i niebezpieczeństwo związane z wkraczaniem w nieznane w obecnych czasach najczęściej skorelowane jest ze zdradą. Z drugiej strony psychologowie już od dawna zapewniają, że potrzeba ucieczki z nudy życia codziennego wynika bezpośrednio z silnego, nie do końca zrozumiałego i raczej nieprzewidywalnego instynktu seksualnego - archetypicznej siły związanej z kreacją i buntem. Wiele osób opowiadało mi historie o romansach, zdradach i podwójnym życiu. Zawsze otwarcie podziwiałem, muszę przyznać, fascynującą energię i niemal nieograniczoną fantazję związaną z tego typu działaniami. Dla tych ludzi zdrada była ich życiowym osiągnięciem, przynajmniej w sensie twórczym. To właśnie z tego powodu nakręciłem swój film. Jestem w wieku, gdy chce się powrócić do korzeni własnych inspiracji. Dla mnie takim miejscem jest Zagrzeb, jego ulice, łóżka, mieszkania. Data utworzenia: 1 kwietnia 2011 16:05 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Małżeńskie skoki w bok Naukowcy zbadali relacje między małżonkami na przestrzeni ostatnich 500 lat. Znaleźli dowody, że zdrady nie były zbytnio rozpowszechnione w społeczeństwie Liczba zdrad małżeńskich oraz potomków z nieprawego łoża znacznie wzrosła w XIX wieku, gdy wybuchła rewolucja przemysłowa Zespół badaczy postanowił sprawdzić, jakie skutki miała niewierność małżeńska na przestrzeni ostatnich 500 lat. Wyniki opublikowane w czasopiśmie "Current Biology" nie pozostawiają złudzeń: do zdrad dochodziło znacznie rzadziej niż dziś. Wszystko zmieniła rewolucja przemysłowa, a skoki w bok stały się w dużej mierze uwarunkowane statusem społecznym. Naukowcy wzięli pod lupę społeczeństwo belgijskie i holenderskie. Przeprowadzili analizy DNA oraz połączyli je z długoterminowymi danymi genealogicznymi. Wyniki odsłoniły pewne niespodzianki. Podczas gdy liczba tak zwanych zdarzeń związanych z ojcostwem poza parą była ogólnie dość niska, to ich częstotliwość różniła się znacznie między ludźmi w zależności od okoliczności. Dowody na skoki w bok pojawiały się znacznie częściej u osób o niższym statusie społeczno-ekonomicznym, którzy mieszkali w gęsto zaludnionych miastach w XIX wieku. Przez większość badanego okresu wskaźnik zdrad utrzymywał się na stałym poziomie 1 na 100. Ale analiza naukowców wykazała skok w XIX wieku, kiedy poziom wzrósł do 6 na 100. Prawdopodobnie ma to związek z tym, że członkowie tych społeczności szukali przygód wśród wyższych warstw społecznych i poszukiwaniu lepszego dawcy DNA, co w rzeczywistości pokrywa się z teorią ewolucji. W dodatku mniejsza anonimowość ze względu na duże zaludnienie zachęcała do skoków w bok. Badania obejmowały okres kilku stuleci, w których nastąpiły zmiany w środowisku społecznym, w tym szybka urbanizacja, która towarzyszyła rewolucji przemysłowej w XIX-wiecznej Europie Zachodniej. Aby oszacować historyczne wskaźniki skoków w bok wśród małżeństw, zidentyfikowano 513 par współczesnych dorosłych mężczyzn mieszkających w Belgii i Holandii, którzy mieli wspólnego przodka ze strony ojca, a zatem powinni mieć ten sam chromosom Y. Dowody nie wykazały istotnych różnic we wskaźnikach między krajami, pomimo kluczowych różnic religijnych. Różniły się one jednak znacznie w zależności od statusu społeczno-ekonomicznego i gęstości zaludnienia. Wskaźnik zdrad był znacznie niższy wśród rolników i bardziej zamożnych rzemieślników i kupców niż wśród robotników i tkaczy niższej klasy. Jeśli więc twoi przodkowie mieszkali w miastach i byli z niższych klas społeczno-ekonomicznych, szanse, że historia rodziny zawiera małżeńskie zdrady jest znacznie wyższa niż gdyby ci przodkowie byli na przykład rolnikami, gdzie dostęp do zdrady był ograniczony ze względu na mniejszą i mniej anonimową społeczność. A jak wyglądają skoki w bok dzisiejszych Polaków? Zobaczycie na poniższej infografice. Zdrady (Newsweek/Onet) Z mitami na temat pracy prywatnych detektywów, które urosły do gigantycznych rozmiarów i przysłoniły realia, w książce „Jak zdradzają Polacy” rozprawia się Dariusz Korganowski. Były funkcjonariusz policji, a obecnie przedstawiciel wspomnianej branży, w rozmowie z małżeństwem dziennikarzy dzieli się swoimi obserwacjami. Jaki płynie z nich morał? Swego czasu rekordy popularności biły seriale telewizyjne, które pokazywały od kulis pracę policjantów oraz detektywów. Duety bystrych funkcjonariuszy rozpracowywały wielowątkowe akcje w ciągu zaledwie jednego odcinka, który kończył się spektakularnym finałem z „fajerwerkami”, dobrze wyglądającymi w telewizyjnym obrazku – w ten sposób można byłoby opisać większość tego typu produkcji. Bardziej niż do szczegółów przywiązywano uwagę jednak do tego, aby trzymać widzów w napięciu do ostatniego kadru. „Jak zdradzają Polacy” to książka, która pokazuje, że rzeczywistość w tym kontekście ma niewiele wspólnego z planem filmowym Dziennikarze Zuzanna i Patryk Szulc przeprowadzili wywiad z Dariuszem Korganowskim, który zamknęli w formie książki. Były funkcjonariusz policji pionów dochodzeniowo-śledczych i operacyjno-rozpoznawczych, po odejściu ze służby w 2011 roku zaczął pracę jako prywatny detektyw, który specjalizuje się w sprawach kryminalnych i zdradach małżeńskich, a swoimi obserwacjami dzieli się właśnie na łamach wspomnianej książki. „Między waszymi wyobrażeniami a rzeczywistością istnieje przepaść. Zakładam, więc, że czytając tę książkę, będziecie mieli mieszane uczucia. Gwarantuję wam jednak mimo wszystko dobrą zabawę i autentyczność wypowiedzi. Jeśli przeklinam, to prawdziwie, ale jeśli pojawi się smutek, to myślę, że też go odczujecie” – czytamy w „Jak zdradzają Polacy”. „Kreatywność ludzka nie zna granic” Dariusz Korganowski rozkłada pracę prywatnego detektywa – na tyle, na ile to możliwe – na czynniki pierwsze, zwracając uwagę na ograniczenia, w ramach których muszą się poruszać członkowie tej branży. Dokonuje pewnego rodzaju klasyfikacji klientów, którzy się do niego zgłaszają, a także zwraca uwagę na to, że nawiązują oni współpracę ze skrajnych powodów. Oprócz standardowego, czyli chęci sprawdzenia uczciwości partnera, pobudki mogą bazować na najniższych instynktach. Z praktyki zawodowej Korganowskiego wynika, że niektórzy chcą się rozwieść i po prostu… szukają „haków”. „Na pewno po rozwiązaniu dziesiątek czy setek spraw jesteśmy w stanie zauważyć pewne schematy zachowań. To kwestia doświadczenia, które zdecydowanie ułatwia nam pracę. Nie możemy jednak osiąść na laurach, bo kreatywność ludzka nie zna granic. Po zamknięciu danej sprawy jeszcze raz spokojnie ją sobie analizujemy, bo zawsze się dzięki temu uczymy. Ta praca to nieustanna nauka, doskonalenie się – nie tylko w teorii, ale właśnie w praktyce, na żywym organizmie. Żadne szkolenia, prezentacje i podręczniki nie przewidzą i nie zastąpią tego, co może komuś strzelić do łba na żywo” – czytamy w „Jak zdradzają Polacy”. „Jak zdradzają Polacy” to książka, w której poznamy mnóstwo historii – odmiennych, ale z przeplatającymi się cechami wspólnymi. Detektyw opowiada np. o mężczyźnie, którego zgubiła pewność siebie, bo wyszedł z założenia, że w pewnych okolicznościach nie musi zachowywać żadnych środków ostrożności, czy o osobach, które od wielu lat prowadziły podwójne życie, a dekonspiracja nastąpiła w najmniej spodziewanym momencie i stanowiła wyłom, w wydawać by się mogło, misternym planie. instagram Korganowski opowiada także o różnych reakcjach na wieść o zdradzie – niektórzy pokrzywdzeni potrafią zachować zimną krew, by się zemścić, a innymi targają emocje nie do opanowania. Czasami fala nienawiści przyłapanych na gorącym uczynku wylewa się na detektywów, którzy są obiektami gróźb. „Detektyw o zdradach powie ci wszystko, czego jeszcze nie wiesz- bo nie zdradzałeś, bo nie byłeś zdradzany, a co najważniejsze – bo nie rozpracowywałeś nigdy kogoś, kto zdradza. Ja to robię na co dzień. Wiem, jak kreatywni bywają ludzie. Wiem, gdzie popełniają błędy – czasem głupie, już na starcie, czasem bardziej złożone, chociaż skutecznie romansowali przez lata. W końcu wiem, jak zdradzanym ludziom pomóc – jako detektyw, czasem trochę jako psycholog, ale przede wszystkim jako człowiek. Dokładnie o tym wszystkim jest ta książka” – czytamy w „Jak zdradzają Polacy”. Jaki jest morał? Dużym atutem omawianej pozycji jest to, że Dariusz Korganowski opisuje metody, którymi posługują się detektywi, a przeplata je opisami konkretnych zleceń. Nie sili się na spektakularność historii, chociaż trzeba przyznać, że potrafią one zaskoczyć. Wyjaśnia na czym polega metoda na „ekipę sprzątającą” czy „dostawcę pizzy” oraz jak wiele informacji można pozyskać od osób, które powinny się zajmować ochroną danych obiektów. Pokazuje, że czasami najprostsze rozwiązania mogą okazać się niezwykle skuteczne. W książce zamieszczono także przykładowe sprawozdanie z obserwacji, żeby czytelnik mógł zobaczyć pracę detektywów dosłownie od kulis. Przekleństwa, pikantne szczegóły oraz intymne opisy przewijają się przez całą książkę. Wrażliwsi czytelnicy mogą odczuć pewnego rodzaju przesyt i niesmak wielością powyższych. Inni jednak mogą stwierdzić, że w wypowiedziach Korganowskiego nie ma półśrodków. Na książkę „Jak zdradzają Polacy” można patrzeć na wiele sposobów i z różnych perspektyw. Z jednej strony opisane zostały symptomy, które mogą świadczyć o zdradzie, co może stanowić podpowiedź dla osób, które względem swoich partnerów mają pewne podejrzenia. Z drugiej jednak, ponieważ zostały tutaj przedstawione np. najczęściej popełniane błędy, może być wykorzystywana przez osoby, które swoją nieuczciwość chcą ukrywać. Trzeba jednak oddać Korganowskiemu to, że na pytanie, jak nie dać się przyłapać na zdradzie, odpowiada: „nie zdradzać”. Czytaj też:„Epidemia to taki stan wojny”. Wstrząsająca opowieść o walce z COVID-19

historie o zdradach małżeńskich