Sprawdźcie limit bagażu, nie tylko na główny przelot, ale także linie lokalne. Niektóre linie lokalne mają mniejszy limit i trzeba mieć przygotowaną gotówkę na nadbagaż. Zakaz przywozu: Wszelkie rodzaje narkotyków (marihuana, opium, kokaina, morfina, heroina). Pisma pornograficzne, fotografie i przedmioty. Owoce, warzywa, rośliny. Czego nie można wwozić do Nowej Zelandii? W bagażu podręcznym przyda się długopis, gdyż podczas podróży wypełnia się formularze wjazdowe, wyjazdowe, deklaracje celne oraz wizowe. W Nowej Zelandii obowiązuje bezwzględny zakaz wwożenia artykułów spożywczych, owoców, roślin, nasion, kwiatów itp. Aby móc podróżować do Holandii, gość zagraniczny, który podlega wizie, musi posiadać Wiza krótkoterminowa prosić. Nazywamy to również wizą Schengen, ponieważ dzięki tej wizie nie tylko uzyskujesz dostęp do Holandii, ale wiza jest ważna dla wszystkich 26 krajów strefy Schengen w Europie. Wiza Schengen jest ważna maksymalnie 90 Produkty, których NIE MOŻNA wwozić do USA. Generalnie nie można wwozić do USA żadnych nieprzetworzonych produktów pochodzenia zwierzęcego. Wszystkie “domowej produkcji” wędliny typu kiełbasa, szynka, kabanosy są zabronione. Specialnie szkolone psy na lotniskach w USA wyczują wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego wwożone Ceny dla turystów są czasem nawet kilkukrotnie wyższe niż cena takiej samej usługi dla przyjezdnych. Najróżniejsi sprzedawcy czy przewodnicy – podobnie jak na przykład we Lwowie – żerują na tym, że znacie ceny z Europy i jesteście skorzy do przepłacania. 4. Fałszywe narkotyki. Polecamy uważać z narkotykami w Egipcie. kata kata semoga dilancarkan sampai hari h. Autor Wiadomość Temat postu: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #1 Wysłany: 25 Sty 2015 22:37 Rejestracja: 18 Maj 2011Posty: 13 Dzień dobry,niestety nigdzie nie potrafię znaleźć szczegółowych informacji na temat tego co można, a czego nie można wwozić podczas podróży na Seszele... Generalnie mowa o produktach pochodzenia zwierzęcego i owocach. Pytanie - do tych co wiedzą/byli - czy faktycznie jest to weryfikowane i w jakim stopniu... Z rozmowy z konsulem honorowym dowiedziałem się, że prawo na Seszelach oparte jest na brytyjskim i jest dość rygorystyczne... Pytanie jak z praktyką i co faktycznie można, a czego nie można wwozić...Pozdrawiam!Malc Góra MaPS Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #2 Wysłany: 25 Sty 2015 23:57 Rejestracja: 07 Sty 2015Posty: 817Loty: 69Kilometry: 196 395Zbanowany Z tym rygorystycznie przestrzeganym prawem to ściema...Jeżdżą po niewłaściwej stronie drogi , wożą ludzi na pace pick-up'ów - na duży bilbord pt.: "Don't drink and drive this Christmas" - też a propos do prawa drogowego - bardzo do wwozu, nie miałem co prawda żarcia w bagażach, ale całkowity brak - teoretycznie zabronione muszle itp. - ludzie wywozili bez temat jedzenia - w knajpach drogo, w lokalnych sklepach nie sklepów oczywiście w Victorii. Duży market, duży targ, normalne cenyNa Mahe, na Beau Vallon też nie będzie problemu, jeden czy dwa sklepy "na prawo" z twarzą do plaży, jeden większy na lewo, przed komendą prawo 5 minut z buta, ale drożej, w lewo 15 - taniej. Na innych wyspach dużo raczej nie sprawdzą bagażu, ale nie dam sobie nic za to nie zabierałbym żarcia ze sobą, no może a La Dique zaryzykowałbym. _________________Jak żyć, to nie jako widz Góra thoth Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #3 Wysłany: 26 Sty 2015 00:49 Rejestracja: 16 Sty 2015Posty: 100 To czy sprawdzą to akurat kwestia szczęścia, mnie na lotnisku dość dokładnie przetrzepali, zarówno bagaż (akurat tylko podręczny) jak i rezerwacje na hotele, bilet powrotny itd. Jedzenia nie brałem i też uważam, że nie warto. Góra MaPS Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #4 Wysłany: 26 Sty 2015 17:49 Rejestracja: 07 Sty 2015Posty: 817Loty: 69Kilometry: 196 395Zbanowany Rezerwacje hotelowe też mi propos jedzenia jeszcze: na "promenadzie" Beau Vallon (taki asfaltowy ni to deptak, ni to uliczka)w konkretne dni tygodnia (nie pamiętam jakie) - lokalesi wystawiają kramy i grille z tanio zjeść lub wziąć na wynos burgery, pierogi z rybą/owocami morza, itp. _________________Jak żyć, to nie jako widz Góra Malcolm1979 Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #5 Wysłany: 02 Kwi 2015 21:02 Rejestracja: 18 Maj 2011Posty: 13 No i przetestowany wwóz jedzenia na Seszele.... nie jest tak strasznie jak ich malują:) Ciężko nam był znaleźć przed wyjazdem pewne informacje co do ograniczeń dot. wwozu jedzenia do Seszeli...więc piszę jak jest. Wróciliśmy tydzień temu....W deklaracji celnej jest pytanie o wwóz produktów pochodzenia zwierzęcego i roślinnego (opcje do wyboru Tak i Nie) jednakże ogólna zasada jest taka, że przy odpowiedzi Tak można wwieźć produkty przetworzone (nie wolno wwozić np. owoców). My tą ścieżkę przetestowaliśmy i nie było żadnego problemu:) Druga opcja jest taka że w deklaracji zaznaczasz, że nie wwozisz żadnych produktów spożywczych.... wówczas jak cię sprawdzą i znajdą to możesz mieć problem. Tej opcji nie testowaliśmy:) pozdro! Góra megan80 Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #6 Wysłany: 17 Paź 2015 08:40 Rejestracja: 12 Lip 2014Posty: 172Loty: 2Kilometry: 8 820 Czy zabranie ze sobą kaszy typu kuskus itp. moze być traktowane jako wwóz warzywa?pytam, bo szukam jakiś produktów, którymi się można najeść (na pierwszy wieczór po przylocie- nie na cały pobyt ) i można je spokojnie wwieźć na Seszele. Góra Dziewon Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #7 Wysłany: 19 Paź 2015 10:14 Rejestracja: 30 Wrz 2011Posty: 357 Góra megan80 Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #8 Wysłany: 19 Paź 2015 13:12 Rejestracja: 12 Lip 2014Posty: 172Loty: 2Kilometry: 8 820 Też pożywne, ale dużo miejsca zajmują. Może jakiś inny pomysł? chodzi mi o coś do zjedzenia tylko jeden wieczór, bo późno przylatujemy a rano już od razu dalej ruszamy owsianka do zalewania- czy traktowane jako nasiona czy co? Jakie ewentualnie kary gdyby co? Góra dota1 Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #9 Wysłany: 15 Sty 2017 13:09 Rejestracja: 12 Lip 2014Posty: 3Loty: 1Kilometry: 10 097 Malcolm1979 a co wwoziles? czy kielbasa plesniowa i dlugo dojrzewajacy ser zolty przejda..? Góra danau Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #10 Wysłany: 05 Lut 2017 14:15 Rejestracja: 04 Cze 2011Posty: 15 Witajcie,wybieramy się na Seszele z dziećmi i czytając o potencjalnych możliwościach jedzeniowych wiem, że byłoby wskazane, aby zabrać ze sobą coś się na chyba spory problem w tym proszę tych co byli, aby podpowiedzieli czy można bez narażania się wwieźć np:1. masło2. ser żółty3. kawa4. herbata5. mleko w proszkuGdzie najkorzystniej jest wymienić pieniądze na miejscu?Proszę szybką podpowiedź, bo za dwa dni Góra Gricho Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #11 Wysłany: 05 Lut 2017 15:00 Rejestracja: 24 Sty 2014Posty: 221Loty: 64Kilometry: 234 350 Bez brawury z tym maslem i serem to nie jest kraj 3 ciego swiata ... herbate maja dobra lokalna a kawe tez mozna kupic w skelpie jak chcesz mozesz wziasc puszke bez problemow, mleko w proszku chyba tez nie bedzie problemem. Kase wymieniaj w lokalnych kantorach cash plus maja najlepszy kurs Góra danau Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #12 Wysłany: 05 Lut 2017 19:17 Rejestracja: 04 Cze 2011Posty: 15 Dzięki za odpowiedź. O jakich puszkach piszesz? Z tego co czytam to wszyscy wspominają o bardzo ograniczonej ofercie jedzenia. Może trochę panikuję. Mąż nakarmi się pewnie wszystkim co będzie dostępne jak będzie głodny, ale ja z dziećmi możemy mieć problem wytrzymać na bananach przez 3 tygodnie. Dlatego chciałam wziąć to co wiem, że dla nas jest jadalne. Góra thoth Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #13 Wysłany: 05 Lut 2017 19:48 Rejestracja: 16 Sty 2015Posty: 100 Góra danau Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #14 Wysłany: 05 Lut 2017 20:50 Rejestracja: 04 Cze 2011Posty: 15 Nie mamy w planach rozbijać się po restauracjach w tej części będziemy musieli radzić sobie na własną rękę stąd wynikają moje że wielu nie mieści się w głowie pomysł zabierania ze sobą takich produktów. Niemniej jestem takim dziwologiem, który ma wyselekcjonowaną kawę, którą pije. Gustuje w jednej herbacie innych nie tyka. Itd i tp. stąd zależy mi na ich możecie odpowiedzieć czy legalne jest zabranie powyższych produktów?PozdrawiamKatarzyna Góra Gricho Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #15 Wysłany: 05 Lut 2017 21:15 Rejestracja: 24 Sty 2014Posty: 221Loty: 64Kilometry: 234 350 Nikt nie kaze sie rozbijac po restauracjach masz dostep do swiezo zlowionych ryby w cenie bardzo przystepnej. Nie pisalem o puszkach a kawie jesli masz zamiar brac to wez nikt tego ci nie zabierze poczytaj wiecej na: ... rmaliities Góra ozim Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #16 Wysłany: 06 Lut 2017 08:53 Rejestracja: 22 Sty 2016Posty: 192Loty: 118Kilometry: 241 266 Kompletnie nie rozumiem takiej paniki, po co wieźć gdziekolwiek masło? Przecież to normalny kraj, kupisz tam wszystkie podstawowe produkty. Kawę i herbatę możesz sobie przewieźć jak masz ulubioną - ok. Ale sery, masła? Są na wszystkich wyspach mniejsze i większe markety, nie ma żadnego problemu z zakupami, a jeżeli chodzi o coś większego do zjedzenia - temat był także poruszany. Jest mnóstwa budek typu "takeaway" gdzie można kupić tanie jedzenie, moim zdaniem w większości smaczne. Można też kupić sobie ryż, makaron, mrożone nuggetsy itp, itd, większość apartamentów ma dostępny aneks kuchenny. Byliśmy tam dwa tygodnie i ani razu nie chodziliśmy głodni - mimo, że ani razu nie byliśmy w restauracji. Robiliśmy proste jedzenie sami, albo wspomniane takeaway'e. Jedzenia żadnego nie wwoziliśmy. W restauracjach tam się nie jada, chyba że ktoś ma koniecznie taką potrzebę, miejscowi nie jadają w restauracjach. Góra kojot_lubin Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #17 Wysłany: 06 Lut 2017 09:20 Rejestracja: 09 Cze 2010Posty: 229Loty: 201Kilometry: 417 728 niebieski A mi wszystko zabrali po dokładnym sprawdzeniu. Nie miałem ze sobą nic strasznego - jakieś drobne przekąski chyba rodzynki + banan - poszło do śmieci. Ale stojąc w kolejce widziałem, że różne rzeczy ludziom zabierali - dokładnie _________________ Góra Gricho Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #18 Wysłany: 06 Lut 2017 12:44 Rejestracja: 24 Sty 2014Posty: 221Loty: 64Kilometry: 234 350 owoce i warzywa sa zawsze 1 rzecza jaka Ci odbiora podczas kontroli czy w Afryce czy na Karaibach czy tez Azji .. nas sprawdzili bardzo powierzchownie ale w tym dniu na lotnisku na Mahe byl prawdziwy chaos.. Góra danau Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #19 Wysłany: 06 Lut 2017 19:16 Rejestracja: 04 Cze 2011Posty: 15 Bardzo wszystkim dziękuję za że to masło dziwi Was bardzo. Ale z uwagi, że jest ono dla nas bardzo ważne to o nie pytam. Doświadczyliśmy, że nie można nigdzie kupić jadalnego masła za żadne pieniądze. Zawsze jest zjełczałe, często tylko słone. W innych krajach jest to pewnie produkt sporadycznie podpowiedz co widziałeś, że często i gdzie można spotkać wspomniane "cash plus"? Góra Tomo14 Temat postu: Re: Seszele - co można, a czego nie można wwozić #20 Wysłany: 06 Lut 2017 19:29 Rejestracja: 09 Sie 2013Posty: 3004Loty: 352Kilometry: 491 628 złoty Pierwsze pieniądze wymień w kantorze na lotnisku - USD na rupie seszelskie dawało kurs 0,62 PLNDuży supermarket STC jest na przedmieściach Victorii jak się wjeżdża od strony lotniska _________________"Podróżować to żyć..." Góra 1. PODRÓŻ Izrael to kraj położony od Polski niezbyt daleko. Google Maps podają, że z Warszawy do Tel Awiwu jest raptem 4000 km, wiec tylko np. 200 km więcej niż do stolicy Gruzji. Amatorom takiej podróży własnym autem (np. 4×4 czy kamperem, ze zwiedzaniem wszystkiego co piękne po drodze) w chwili obecnej na przeszkodzie stoi spory problem – SYRIA. Najkrótsza, drogowa trasa wiedzie do Izraela przez tereny objęte intensywnymi działaniami wojennymi, nic nie zapowiada, żeby miało sie to wkrótce skończyć. Jeśli kiedys się to zmieni, do rozważenia będzie wjazd do tego kraju przez Joranie (najbliższe, mało uczęszczane przejście graniczne jest w okolicach Bet She’an). Izrael ma za to regularne połączenie promowe z Europą na trasie Hajfa-Pireus, jednak do Hajfy płynie się 58 godzin i nie jest to tania wycieczka… Pozostaje właściwie tylko jedna opcja – podróż lotnicza. Jest to tym bardziej korzystne rozwiązanie, że obecnie mocno dotowane przez państwo Izrael. Przy odpowiednim doborze terminów WizzAir czy Ryanair zawiozą Was tam za mniej niż 200zł i to za podróż w obie strony. Wcale też nie trzeba polować na jakieś specjalne okazje. Nasze bilety nabyliśmy bez pośpiechu na dwa tygodnie przed planowanym terminem wylotu. Oczywiście, aby podróż zawierała tak niska opłatę należy samodzielnie się odprawić, zabrać tylko bagaż podręczny i wybrać jako lotnisko docelowe port lotniczy w OVDA (druga opcja to Tel Awiw, jednak znacznie droższa). Na początku roku 2019 pojawiły się informacje o otwarciu nowego terminalu lotniczego pod miastem Eilat (blisko, tylko 18 km) ale skończyło się na zapowiedziach. Nasz samolot wylądował we wspomnianej Ovdzie, 60 km od Eilatu, w środku niczego, w terminalu składającym sie ze starych namiotów. Ale było tanio… Dla podróżnych przylatujących do Izraela zorganizowano z lotniska specjalną linie autobusową nr 282. Koszt przejazdu akceptowalny, w granicach 22 zł/os (21,50 NIS). Każdy na pewno się zabierze, jednak nie każdy od razu. Pechowcy poczekają godzinę jeśli nie pojadą pierwszym kursem. Nie warto decydować się jednak na taksówkę, chyba że dysponujecie zbędna kwota 80 USD. Podobnie kwestia transportu na lotnisko wyglada przy powrocie. Na dworcu autobusowym w Eilacie (lokalizacja dworca -> MAPA) nie ma żadnego rozkładu jazy linii 282. Trzeba się na nim po prostu pojawić około 3 godziny przed planowanym wylotem, a jeszcze lepiej – dużo wcześniej. Na miejscu zobaczycie wielki tłum ludzi oczekujących na transport, czasami dochodzi do nieprzyjemnych spięć. Nie warto jednak poddawać się emocjom. Z doświadczeń naszych i innych, którzy wracali w ten sposób wynika, że jeśli nie uda Wam się zabrać od razu, można poczekać na następny autobus. Przyjedzie wprawdzie po godzine ale spóźnialscy też polecą… Zupełnie nie opłaca się za to branie w ostatniej chwili taksówki. Słyszeliśmy opowieści osób, które po kursie zaskoczył rachunek w wysokosci 300 USD. GRANICY Państwo Izrael bardzo dba o swoje i poniekąd nasze bezpieczeństwo. Niestety często ta troska jest bardzo umęczliwa. Dotyczy np. dodatkowych kontroli wybranych osób (padło akurat na nas). Ludzie przybywający do Izraela narzekają też na bardzo długi czas odprawy i dziwne pytania dotyczące bagaży czy pobytu. Ponieważ port w OVDA jest niewielki a w naszym przypadku na raz przybyły dwa samoloty, sama odprawa przebiegła błyskawicznie i bezproblemowo, choć z długim oczekiwaniem w kolejce ze względu na małą ilość stanowisk. Jedyne pytania jakie nam zadano i to już przy wylocie to prośba o wyjaśnienie czy wino w bagażu głównym dostaliśmy w prezencie czy kupiliśmy sami. Wiadomo, do takiej butelki różne rzeczy można włożyć. Jadąc do Izraela warto pamiętać, że można tam przywieźć max 1 litr alkoholu pow 40% i 2 litry wina bez cła, oraz 250 gram tytoniu lub 250 papierosów. Nie można wwozić zwierząt, roślin ani mięsa. Należy zgłosić podczas kontroli celnej: kamery video, komputery osobiste i sprzęt do nurkowania. Wwóz i wywóz obcej waluty nie podlega ograniczeniom. Uwaga, szekle możecie wwieźć w dowolnej ilości ale jeśli ich nie wydacie – legalnie z powrotem zabrać tylko równowartość 100 USD. Teoretycznie przy wjeździe do Izraela wymagana jest kwota ok. 100 USD na każdy dzień pobytu. Nikt jej u nas nie sprawdzał ani nie pytał o to. SAMOCHODU Po Izraelu z powodzeniem można podróżować komunikacją publiczną. Jednak znacznie praktyczniej i szybciej samochodem. Auto najlepiej zarezerwować przed wylotem. Najtańsza wypożyczalnia na tamtejszym rynku to BUDGET. Koszt wynajmu to kwota zaczynająca się od około 400 zł za tydzień. Jednak uwaga – nie obejmuje ona pełnego ubezpieczenia. Dla osób, które nie chciałyby przeżywać stresu związanego ze strata kaucji (przy niepełnym ubezpieczeniu odpowiadamy do jej wysokości) lepszym rozwiązaniem jest opcja pełnej ochrony. Powoduje ona jednak wzrost ceny, nawet x2. Uwaga – jeśli wynajmujemy pojazd korzystając z usług pośrednika (np. Rentacars) dodatkowe ubezpieczenie lepiej opłacić już w wypożyczalni. Polisa wykupiona poza nią skutkuje utratą kaucji bądź jej części w razie nieprzyjemnych zdarzeń. Dopiero potem, skutecznie lub mniej, można próbować odzyskać z ubezpieczalni poniesione straty. Przy wynajmowaniu auta trzeba pamiętać, że KAŻDA wypożyczalnia zażąda od Was karty kredytowej (nie może to być karta debetowa ani wirtualna). Potrzebna jest im ona po to, aby zablokować na niej środki obejmujące kaucję. Im droższe auto – tym kaucja wyższa (od 700 USD nawet do 2000 USD i wiecej). I trzeba te środki na karcie mieć, inaczej odejdzecie z kwitkiem. Kwota ta jest określana od razu przy internetowym zamawianiu pojazdu i warto mieć potwierdzenie przy sobie, ponieważ na miejscu bywają rozbieżności z tym co otrzymaliśmy w ofercie, od tego co biuro chce pobrać. Karta kredytowa potrzebna jest również wypożyczalni po to aby obciążyć nas dodatkowymi opłatami jeśli okaże się, że otrzymaliśmy mandat z fotoradaru, lub jechaliśmy płatna autostradą. Po powrocie do domu może okazać się, że karta nadal jest obciążana dodatkowymi opłatami, pomimo że już dawno zeszła Wam opalenizna z wyjazdu… Wiecej na ten temat na dziale 6. dotyczącym płatosci. Do wynajęcia auta potrzebne jest oczywiście prawo jazdy, polskie jest respektowane. Jeśli za kierownicą planujemy wiecej niż jedną osobę, trzeba to zgłosić (dodatkowa opłata, chyba że wykupiona jest opcja pełego ubezpieczenia). WSZĘDZIE DOJEDZIEMY AUTEM? Autem dostaniemy się w każdy punkt Izraela ale nie wszędzie jest to wskazane. Ubezpieczenie (pełne i częściowe) nie obejmuje szkód jakie zdarzą się waszemu pojazdowi na terenach kontrolowanych przez Palestyńczyków. Trzeba jednak mieć na uwadze, ze państwo Izrael powoli okraja tereny Palestyńskie do minimum. Co to oznacza? Arabskie terytoria zostały podzielone na trzy strefy A/B/C. Tylko strefa A (jest ich niewiele) jest kontrolowana przez rodwitych mieszkańców tej ziemi. Na drogach wjazdowych do nich znajdują się wielkie, czerwone tablice ostrzegające, że wjazd dla obywateli Izraela jest niebezpieczny. Czy to dotyczy również Was? TAK, macie auto z żółtą, żydowską rejestracją (plestyńskie są białe) wiec możecie być obiektem chuligańskiego ataku za który ubezpieczalnia nie odpowiada. To jednak zdarza się sporadycznie. Wielu Palstyńczyków również ma auta z takimi blachami a i interesy słabo się prowadzi (turysta przywozi przecież pieniądze) gdy jest niebezpiecznie. Wiele osób ryzykuje wiec przejazd przez strefe A i zwykle jest zadowolonych. Gorzej gdyby zdarzyła się jakaś stłuczka czy inna nieprzyjemność. Drogi tu słabe a ruch uliczny chaotyczny. Wówczas wszelkie straty na aucie trzeba pokryć z włanej kieszeni. Czy ryzykować i jechać wynajetym samochodem do Autonomii? Każdy musi zdecydować samodzielnie… Na mapce obok pokazane są obszary do których możecie dostać się bez obaw. Jak widać, jeśli chcielibyście dojacheć do Jerozolimy od wschodu, autostrada NR1 czy przejechac droga krajową NR90 wzdłuż Morza Martwego – nie ma obaw. To terytoria tylko z nazwy arabskie. Przy poruszaniu się po kraju korzystałem z własnej nawigacji Garmin. Niestety producent nie oferuje map obejmujacych teren Izraela. W tej sytuacji pomóc może strona gdzie można pobrać darmowe mapy całego świata i wgrać do urządzenia. Na miejscu można korzystać również z pomocy smartfona i aplikacji takich jak Działa również Google Maps (zablokowane na terenie Autonomi Palestyńskiej) ale do tego trzeba wykupić lokalna kartę. Cena za internet w roamingu zabija. PALIWA Sprawa wydawało by się prosta a jednak… Na bardzo wielu tutejszych stacjach istnieje wyłącznie system samoobsługowy (nawet tam gdzie jest obsługa kasowa). To obliguje nas do posiadania karty przy płatności ale nie jest to największa przeszkoda. Barierą jest fakt, że Izraelczycy na terminalach umieścili informacje TYLKO W JĘZYKU HEBRAJSKIM. Jeśli go nie rozumiesz – masz problem, na dystrybutorze są tylko szlaczki i żadnej opcji zmiany języka np. na angielski… Jeśli na stacji jest pracownik, pomoże. Najlepiej jeśli płatności można dokonać również w okienku, a jeszcze lepiej GOTÓWKĄ. Przy posługiwaniu się kartą zdarzyło się nam, że za kilkanaście litrów benzyny zablokowano nam na karcie 500 NIS czyli równowartość ponad 500 zł. Rozliczenie do właściwej kwoty następuje zwykle dopiero po tygodniu. Jak łatwo przewidzieć, przy niezbyt wysokim limicie na karcie (uszczuplonym juz kaucją) łatwo go przekroczyć i przeżyć spora niespodzanke przy terminalu podczas kolejnej płatności. PŁACIĆ? KARTA CZY GOTÓWKA? Przy okazji tankowania warto zadać sobie jeszcze raz pytanie – jak płacić? Oczywiście karta jest niezbędna. Jednak będąc w Izraelu należy starać się jej używać jak najmniej. Spowodowane jest to faktem, że przy płatności gotówką – zakupy robimy po dobrym kursie na jaki sami się zdecydowaliśmy zamieniając złotówki na szekle. Gdy nabywamy większą ilość waluty w kraju można znaleźć też kantory oferujące cenę nawet o 0,05 gr niższa od oficjalnej a to daje nam 50 zł na każdy wymieniony 1000 szekli. W banku zadłużenie rozliczane jest zwykle po zawyżonym kursie (różnica może dochodzić w sumie do 10% i wiecej). Druga sprawa przy płatnościach kartą w Izraelu to fakt, że banki (np. ING) płatności w szeklach nie rozliczają bezpośrednio ale dług zamieniają na euro a dopiero euro na złotówki. Czyli opłata za przewalutowanie liczona jest podwójnie… Jeśli używaliście karty w Izraelu – warto ja po powrocie zablokować. Raz – jest to zabezpieczenie przed skopiowaniem i niezasadnym wykorzystaniem, dwa – jeśli wypożyczaliście auto – firma dająca Wam do dyspozycji samochód będzie musiała was poprosić o dopłatę za dodatkowe usługi czy mandaty. Zwykle pobierają sobie ile chcą i nie odpowiadają na maile czego ta opłata dotyczy. W pierwszym tygodniu po powrocie z mojego konta zniknęło 160 zł. Po interwencji przez polski odział SIXTa (nie doczekałem się odpowiedzi na pytania skierowane bezpośrednio) kwota wróciła, bez słowa wyjaśnienia za co została pobrana i co spowodowało wycofanie ociążenia… W IZRAELU JEST BEZPIECZNIE? Jeśli pechowo Wasz wyjazd nie trafi na okres wyjątkowego kryzysu to nie ma powodów do obaw. Znam osoby które podróżowały po tym kraju z namiotem i też wróciły bezpiecznie. Poruszanie się po drogach, zwiedzanie, zakupy, życie nocne tak jak w Europie, tzn. że trzeba uważać jak wszędzie, np. na kradzieże. Na poczucie bezpieczeństwa wpływa też powszechna obecność uzbrojonych żołnierzy i policjantów. Jerozolimę można spokojnie zwiedzać nocą (oby tylko głównymi szlakami). W każdym kibucu, restauracji, barze, nawet podczas zwiedzania parków narodowych – wszędzie pełno mundurowych – szczególnie młodzieży dźwigającej pod pachą M16 lub podobne żelazo. PALESTYŃSKA – WARTO ZOBACZYĆ? Pechowo dla Izraelczyków, którzy chcieliby Arabskie terytoria okroić i zamknąć za murem na tym terenie znajdują się ważne miejsca kultu chrześcijan. Będąc w Izraelu warto zajrzeć np. do Betlejem. Ale to nie wszystko co tamże można i trzeba zobaczyć. Na tym terenie znajduje sie chociażby grekokatolicki monastyr Mar Saba, grobowiec Heroda Wielkiego w Herodium, starożytne miasto Jerycho i wiele innych. Ponieważ są to terytoria arabskie – najlepiej pojechać w ich okolice komunikacja miejską lub taksówką. Życie toczy się tam normalnie, powstaja nowe domy, wszystko wygląda zaskakujaco przyzwoicie zważywszy na nieprzychylne opnie jakie krążą o Arabach. Jedynie infrastruktura taka jak drogi pozostawia wiele do życzenia. W Betlejem poza tradycyjnymi miejscami zwiedzania (kościół Narodzenia Pańskiego, Grota Mleczna i inne) warto zobaczyć to czego może nie chcielibyscie ogladać gdyby nie Banksy – betonowy mur z drutem kolczastym. W miejscu gdzie kiedyś była brama wjazdowa do strefy (obecnie zamknięta, przez co podróż do miasta wydłużyła się o godzinę) pozostawił swój ślad w postaci świetnych grafik. IZRAELU Przed wyjazdem warto wykupić ubezpieczenie obejmujące koszty leczenia. Izrael to wysoko rozwinięty kraj z powszechnym dostępem do opieki medycznej jednak usługi te nie są tanie. Cena wizyty lekarskiej to ok. 100 USD, a u specjalisty – od 300 USD wzwyż. Doba w szpitalu kosztuje od 70 do 1000 USD. W szpitalach oraz lekarzom najczęściej od razu trzeba płacić gotówką. W czasie całego pobytu w Izraelu powinniśmy mieć przy sobie paszport (ważny 12 miesięcy) lub dowód potwierdzający tożsamość. Jest to szczególnie ważne jeśli zamierzacie jechać do terytoriów arabskich (np. Betlejem). W autobusie dokonywane są kontrole podczas których trzeba sie okazać dokumentami. Żołnierze zawsze wypraszają Arabów z autobusu poddając ich szczegółowej kontroli. Widząc turystów często nie chce im się sprawdzać tych dokumentów. Bez nich mogą jednak Was nie wpuścić. Ze względu na występowanie kradzieży kieszonkowych, szczególnie w miejscach zatłoczonych i często odwiedzanych przez turystów, zaleca się pozostawianie oryginałów paszportów w sejfach hotelowych i noszenie przy sobie czytelnych kopii xero. Planując swój pobyt pamiętajcie, że od piątku po zachodzie słońca do wieczora w sobotę Żydzi obchodzą szabat. W Izraelu jest to dzień wolny od pracy i nie działa nawet transport publiczny ani restauracje. Warto wówczas zaplanować pobyt na terenach zamieszkiwanych przez Arabów. My swój szabat spędziliśmy w Nazarecie zamieszkiwanym w większości przez chrześcijan. Urządzenia elektryczne bez problemu zasilimy z lokalnych gniazdek (wtyczki i napięcie takie jak w Polsce). Bardzo kosztowne w tym kraju są połaczenia roamingowe (głosowe i pobieranie danych przez internet). Po zalogowaniu telefonu w lokalnej sieci dostaniecie powiadomienie mówiące o cenie połaczeń w granicach 9 zł/min i 30 zł/kb danych. Zawsze można wykupic lokalna kartę, jednak jeśli planujecie korzystanie tylko z internetu, nie ma to sensu. Darmowe WiFi jest tu naprawdę bardzo dostepne choc nie zawsze wystarczajacej jakości. Dotyczy to miast i miejsc publicznych ale też… plaży w Eilacie. WARTO ZOBACZYĆ Dla nas w Izraelu najciekawsze były historyczne pamiątki, miejsca ciekawe przyrodniczo oraz egzotyczne, arabskie części tego państwa. Państwo Izrael powstało dosyć niedawno, ciągle się rozbudowuje i to co tworzy ma tak znajome, zglobalizowane kształty, że nie wywołuje szczególnych ekscytacji. Cała nasza podróż zostanie opisana w osobnym artykule, wiec ocenicie sami co chcielibyście odwiedzić jeśli skusi Was podróż w te rejony. Dla nas interesujące były Parki Narodowe takie jak Timna Park, Ein Avdat czy En Gedi. Ze względu na swoje upodobanie do historycznych pamiątek szczególnie ciepło wspominamy pobyt w Bet She’an, Beit Guvrin czy Obodzie. Będąc tutaj oczywiście nie sposób pominąć Jerozolimę, Betlejem ale ciekawa i warta odwiedzenia wydała nam sie też Akka oraz Nazaret. Nie sposób pominąć kapieli w Morzu Matwym czy wizyty na terenie Autonomi Palestyńskiej. Wiecej opowieści z Izraela – już wkrótce! Nasza trasa CZYTAJ TEŻ Pozostałe wpisy Nie więcej niż 10 kg warzyw, 25 sztuk ciętych kwiatów, a mięso tylko w fabrycznym opakowaniu. Co i w jakich ilościach możesz przywieźć do Norwegii? Jeśli mięso, to nie od rzeźnika Mieszkańcy Unii Europejskiej mogą wwozić do Norwegii produkty pochodzenia zwierzęcego (mięso i produkty mleczarskie) w ilości ustalonej przez norweski urząd celny. Obecnie to 10 kg na osobę (ale dzieci poniżej 12 roku życia mogą jedynie wwozić wodę i słodycze). Granica 10 kg nie dotyczy karmy dla psów i kotów. Inne karmy już są już wliczone w tę ilość. Warto przed wyjazdem sprawdzić, czy nie ma embarga na produkty, które chcemy wwieźć. Możemy to sprawdzić na stronie mattilsynet . Przewożone produkty mięsne i mleczarskie muszą znajdować się w nieotwartych opakowaniach, np. mięso musi znajdować się w odpowiednim opakowaniu fabrycznym z oznakowaniem i nie może to być mięso od rzeźnika zawinięte w woskowany papier. Wartość przewożonych produktów nie może przekroczyć 6 tys. koron (jeśli przebywamy w Norwegii powyżej 24 godzin) lub 3 tys. koron (jeśli jedziemy do Norwegii na mniej niż 24 godziny).Ziemniaki zostaw w domu Bez certyfikatów można przewieźć 10 kg warzyw i owoców. Większe ilości muszą mieć certyfikat zdrowia (plantssunhetsertifikat). Należy pamiętać, że 10 kg nie obowiązuje ziemniaków. Wszystkie rośliny jakie chcemy przewieźć przez granicę Norwegii muszą mieć certyfikat, który jest potwierdzeniem tego, że nie mają szkodników i są zdrowe. Wwieziemy maksymalnie: 5 roślin doniczkowych, 25 sztuk ciętych kwiatów, 3 kg cebulek lub kłączy kwiatów, 50 opakowań nasion kwiatów. Rośliny doniczkowe muszą być kupione w Europie i mieć europejskie pochodzenie. Przez granice Norwegii nie wolno przewozić takich roślin jak: rośliny o właściwościach narkotycznych, nasiona nie zakupione w sklepie czy ziemniaki. Źródła: Zdjęcie frontowe: To może Cię zainteresować Gjelds Monitor to narzędzie do monitorowania Twoich pożyczek i kart kredytowych w Norwegii. Porównanie Twoich rat na tle innych kredytobiorców. Pomocna ocena warunków Twoich pożyczek i kart kredytowych. Refinansuj i oszczędzaj Dowiedz się czy możesz obniżyć wysokość swojej raty za pomocą refinansowania. Ponad 6 500 razy użytkownicy włączyli monitorowanie swojego zadłużenia w Norwegii. Ze względu na ryzyko wprowadzenia chorób do Unii Europejskiej obowiązują surowe procedury dotyczące przewozu niektórych produktów pochodzenia zwierzęcego do UE. Procedury te nie mają zastosowania w odniesieniu do przewozu produktów pochodzenia zwierzęcego pomiędzy państwami członkowskimi UE lub w odniesieniu do produktów pochodzących z Andory, Liechtensteinu, Norwegii, San Marino i Szwajcarii. Warunki przywozu produktów pochodzenia zwierzęcego do UE Wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego niespełniające poniższych wymogów należy przekazać do oficjalnego usunięcia po przybyciu do UE. Niezgłoszenie takich produktów może grozić grzywną lub wszczęciem postępowania karnego. Wwożenie lub wysyłanie do UE osobistych przesyłek zawierających mięso, mleko, produkty mięsne i przetwory mleczne (inne niż mleko początkowe w proszku, żywność dla niemowląt, specjalna żywność lub specjalna karma dla zwierząt domowych wymagana ze względów medycznych) dozwolone jest jedynie pod warunkiem, że pochodzą one z Wysp Owczych, Grenlandii lub Islandii, a ich waga nie przekracza 10 kilogramów na osobę. Do UE można wwozić lub wysyłać osobiste przesyłki zawierające mleko początkowe w proszku, żywność dla niemowląt oraz specjalną żywność wymaganą ze względów medycznych jedynie pod warunkiem, że: pochodzą one z Wysp Owczych, Grenlandii lub Islandii, a ich łączna waga nie przekracza 10 kilogramów na osobę, oraz że: produkt nie wymaga chłodzenia do czasu spożycia; produkt stanowi pakowany produkt firmowy; opakowanie jest nienaruszone, o ile nie jest w danej chwili używane. pochodzą one z innych krajów (innych niż Wyspy Owcze, Grenlandia lub Islandia), a ich łączna waga nie przekracza 2 kilogramów na osobę, oraz że produkt nie wymaga chłodzenia do czasu spożycia; produkt stanowi pakowany produkt firmowy; opakowanie jest nienaruszone, o ile nie jest w danej chwili używane. Do UE można wwozić lub wysyłać osobiste przesyłki zawierające specjalną karmę dla zwierząt domowych wymaganą ze względów medycznych jedynie pod warunkiem, że: pochodzą one z Wysp Owczych, Grenlandii lub Islandii, a ich łączna waga nie przekracza 10 kilogramów na osobę, oraz że: produkt nie wymaga chłodzenia do czasu spożycia; produkt stanowi pakowany produkt firmowy; opakowanie jest nienaruszone, o ile nie jest w danej chwili używane. pochodzą one z innych krajów (innych niż Wyspy Owcze, Grenlandia lub Islandia), a ich łączna waga nie przekracza 2 kilogramów na osobę, oraz że produkt nie wymaga chłodzenia do czasu spożycia; produkt stanowi pakowany produkt firmowy; opakowanie jest nienaruszone, o ile nie jest w danej chwili używane. Do UE można wwozić lub wysyłać osobiste przesyłki produktów rybołówstwa (w tym ryb świeżych, suszonych, gotowanych, peklowanych lub wędzonych oraz niektóre skorupiaki, takie jak krewetki, homary, martwe małże i martwe ostrygi) jedynie pod warunkiem, że (ograniczenia te nie mają zastosowania w odniesieniu do produktów rybołówstwa pochodzących z Wysp Owczych lub Islandii): ryby świeże są wypatroszone oraz waga produktów rybołówstwa na osobę nie przekracza 20 kilogramów lub wagi jednej ryby, w zależności od tego, która z tych wartości jest najwyższa. Do UE można wwozić lub wysyłać inne produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak na przykład miód, żywe ostrygi, żywe małże i ślimaki jedynie pod warunkiem, że: pochodzą one z Wysp Owczych, Grenlandii lub Islandii, a ich łączna waga nie przekracza 10 kilogramów na osobę, pochodzą one z innych krajów (innych niż Wyspy Owcze, Grenlandia lub Islandia), a ich łączna waga nie przekracza 2 kilogramów na osobę. Przywóz większej ilości produktów pochodzenia zwierzęcego Do UE można wwozić lub wysyłać większe ilości produktów zwierzęcych jedynie wtedy, gdy spełniają one wymogi dotyczące przesyłek handlowych, które obejmują: wymogi dotyczące świadectw określone w odpowiednim urzędowym świadectwie weterynaryjnym WE; przedstawienie towarów razem z właściwą dokumentacją w punkcie kontroli granicznej upoważnionym do kontroli weterynaryjnej, w momencie wjazdu do UE. Produkty pochodzenia zwierzęcego niepodlegające ww. wymaganiom Przedstawione powyżej zasady nie mają zastosowania do następujących produktów: chleb, ciasta i ciastka, herbatniki, czekolada i wyroby cukiernicze (w tym słodycze) niemieszane z produktami mięsnymi ani nienadziewane nimi; suplementy żywnościowe, pakowane z przeznaczeniem dla konsumenta końcowego; ekstrakty z mięsa i koncentraty mięsne; oliwki nadziewane rybami; makarony niemieszane z produktami mięsnymi ani nienadziewane nimi; buliony i przyprawy do zup pakowane z przeznaczeniem dla konsumenta końcowego; wszelkie inne produkty spożywcze niezawierające świeżego lub przetworzonego mięsa lub produktów mleczarskich i zawierające mniej niż 50 % przetworzonych produktów jajecznych lub produktów rybołówstwa. Produkty pochodzenia zwierzęcego uzyskane z gatunków chronionych W przypadku niektórych gatunków chronionych mogą występować dodatkowe ograniczenia. Na przykład w przypadku kawioru z ikry gatunków jesiotra, ograniczenie wagowe wynosi 125 gramów na osobę. Michał Górecki / 21 czerwca 2022 Strefa Schengen – czego nie wolno przewozić między krajami członkowskimi?Jak przypomina Krajowa Administracja Skarbowa, o ile w Holandii można kupić całkowicie legalnie marihuanę, o tyle jej wwóz do zdecydowanej większości krajów UE kończy się aresztowaniem. Warto więc pamiętać, że każde państwo strefy Schengen ma w tym względzie swoje przepisy. Są lekarstwa, szczególnie psychotropowe, które o ile w Polsce mogą być spokojnie zakupione, o tyle np. w Norwegii są zakazane. Jak wybrnąć z kłopotów? Oprócz leków w oryginalnym opakowaniu konieczne może okazać się zaświadczenie lekarskie, że dane medykamenty są przeznaczone do użytku własnego. Problemy mogą spotkać także osoby przewożące np. produkty zabytkowe. Zabranie ulubionej monety „na szczęście” np. z 1801 roku, to nie w każdym wypadku dobry pomysł!Zgłoszenia przedmiotów wartościowychKAS przypomina, że przekraczając granice, należy zgłosić wartość przewożonych prezentów czy pamiątek. Wszystko zależy od środka transportu, jakim podróżujemy. „W przypadku podróży transportem lądowym, zgłoś wwożone towary o wartości powyżej 300 euro, a gdy dostajesz się na teren UE drogą lotniczą lub morską — powyżej 430 euro. Różne limity dotyczą także wyrobów tytoniowych i alkoholowych. Na granicy zgłoś także większą ilość gotówki – limit to 10 tys. euro albo odpowiednik w innych walutach” – informuje Krajowa Administracja teren Unii Europejskiej nie wolno wwozić spoza jej granic żadnej żywności pochodzenia zwierzęcego. Mowa o mięsie, wędlinach, czy nabiale. W przypadku artykułów roślinnych można wwieźć do UE tylko 5 gatunków owoców. Są to banany, kokosy, duriany, ananasy oraz daktyle. „Okazje życia” na granicyJak pokazuje doświadczenie celników, zdarza się, że niektórzy przemytnicy próbują wykorzystywać turystów, którzy pełnią rolę pośredników w przewozie narkotyków! Nie można przyjmować od obcych osób żadnych produktów do przewiezienia. Czasem pojemnik z „lekami dla chorego dziecka” może okazać się prawdziwą puszką Pandory wypełnioną narkotykami. Z tego samego powodu nie można pozostawiać bagażu bez opieki. Pamiętajmy, że są kraje, które za przemyt narkotyków przewidują bardzo poważne kary – od wieloletniego więzienia po… karę śmierci!Skamieniałe koralowce nie dotrą do adresata. Ktoś złamał Konwencję WaszyngtońskąMichał GóreckiCzym jest CITIES?Kolorowa muszelka znaleziona na egzotycznej plaży lub fragment rafy koralowej może okazać się źródłem poważnych problemów, nawet we własnym kraju. Tylko w 2021 roku funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej zatrzymali na polskiej granicy prawie 21 tysięcy okazów wpisanych międzynarodową listę CITIES, czyli gatunków zagrożonych wymarciem. Kontroli celnej nie przejdą bez konsekwencji bagaże z produktami ze zwierzęcej skóry, kości słoniowej, koralowców, muszli oraz medykamentów z Azji. Często są one produkowane z gatunków zagrożonych, objętych Konwencją Waszyngtońską (CITIES). Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień. Czy ten artykuł był przydatny?

czego nie można wwozić do holandii